Jak zostałem uznany za spiskowca

Jak zostałem uznany za spiskowca

Na FORUM GW ( wątek -Re: To bzdura i potwarz – odpowiada na zarzuty http://www1.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?f=28&w=5124596&a=5129846 

zamieściłem podstawowe informacje o książce Anetty Rybickiej – Instytut Niemieckiej Pracy Wschodniej. Kraków 1940-1945, Anetta Rybicka Warszawa 2002. Zasadności jej treści nie analizowałem. Stwierdziłem jedynie, że do obalenia treści artykułu -Instytut Kolaboracji -Tygodnik „Wprost”, Nr 1061 (30 marca 2003)http://www.wprost.pl/ar/?O=42313&C=57) trzeba używać argumentów naukowych, bo opiera się on pracy naukowej (doktorskiej). Miałem bowiem przekonanie, że artykuł WPROST chociaż niezbyt rzetelny był na niej oparty. Uważałem zatem, że atak na WPROST przypuszczony w GW i na FORUM, w dużej mierze dotyczy też tej książki. Aby coś potępiać trzeba się z tym zapoznać, tak sądzę. Oskarżyciele artykułu we WPROST książki nie czytali więc im podałem ‚namiary’ aby skierować dyskusję na płaszczyznę naukową. To wszystko. Zostałem oskarżony o jakieś ‚przedsięwzięcie’, zdaje się o spisek z dziennikarzem WPROST, którego nie znam, z którym nigdy nie byłem w kontakcie ani wzrokowym, ani listownym, ani elektronicznym, ani tym bardziej duchowym. Ale w spisku podobno jestem. O jakie przedsięwzięcie chodziło autorce oskarżenia nie wiem, nie chciała wytłumaczyć. Zdaje się, że o obalenie UJ, gdyż to wynikało z kontekstu. Nie wiedziałem, że jestem uważany za tak potężną osobliwość, która mogłaby to uczynić. Sama oskarżycielka chyba zdaje sobie sprawę z tego absurdu, mówiąc o ‚farsie’. Problem w tym, że kierowała to w stronę ‚spiskowców’, a nie w swoją. I na tym polega ‚ odwracanie, kota ogonem’. W rzekomo ocenzurowanym tekście (patrz O KRASNOLUDKACH W INTERNECIE) są informacje o tym jak karano w czasach okupacji i za komuny poetów, tych którzy pisali czy czytali książki, i to jest prawda. Stwierdzono przy tym, że artykuł WPROST został napisany chyba na 50 rocznicę śmierci Stalina. Ja tego nie wiem, ale nie wykluczam, że to ja zostałem oskarżony o spisek na tę okoliczność, bo się ‚zangażowałem’ w poznanie prawdy- podanie informacji o książce i przeprowadziłem swoiste obywatelskie śledztwo w sprawie rzekomej cenzury. 

Stalin tkwi w sercach i umysłach wielu ludzi również tych, którzy okres stalinowski przeżyli, również tych, którzy walczyli z komunizmem i tych, którzy Polskę opuścili. Od komunizmu nie można uciec. Nie wiem czy jest po możliwe po śmierci. Chichot Stalina.

Kochani naukowcy! nie bierzcie do rąk ksiąg innych niż wam podadzą. Nauka polska tego nie toleruje. Ryzykujecie, że zostaniecie ‚spaleni na stosie’ razem z nimi.