List otwarty do Andrzeja Wajdy

List otwarty do Andrzeja Wajdy

 

Ze zdumieniem czytam ostatnie wypowiedzi wybitnego reżysera, który chyba się pogubił w tym świecie, bo jak sam mówił „czytanie przez 19 lat „Gazety Wyborczej” nie pozostaje bez wpływu na moją biedną głowę” . Widać to nazbyt wyraźnie. Czemu stosuje Pan ‚pełne nienawiści metody tamtych czasów’ pozostanie chyba Pana tajemnicą. Bierze Pan udział w kampanii nienawiści przeciw IPN, który jako instytucja stworzona przez człowieka ma swoje wady, ale jej zalety widoczne są dla każdego zainteresowanego poznaniem prawdy o naszej przeszłości.

Dezawuuje Pan nawet swój bardzo ważny film Katyń’ w hierarchii wydarzeń ubiegłego roku, żałując, że IPN nie został zlikwidowany. Nienawiść, sączona od lat przez ‚Gazetę Wyborczą’ zapewne spowodowała utratę kontaktu z rzeczywistością. Ja spod wpływu Gazety wydobyłem się bardzo wcześnie, jakkolwiek to ona początkowo była nadzieją na inną prawdę. Niestety zawód zupełny, ale lektura „Gazety Wyborczej” nie pozostaje bez wpływu na biedne głowy Polaków, tak zniewolone, że nie zawsze są w stanie się wyzwolić. Uważam, że nie IPN, lecz ‚GW ‚jest to instytucja odgrywająca wyjątkowo złą rolę”.

Zgadzam się z Pana wypowiedzią, że jak ktoś „skazuje ludzi na to, że oni nie mają żadnej możliwości obrony i są oskarżeni – no to jest zbrodnia, to jest kryminał!” . Rzecz w tym, że z taką zbrodnią i takim kryminałem zetknąłem się ze strony GW, która swoje łamy użyczyła dla ‚kampanii nienawiści i zniesławień’ prowadzonej przez władze akademickie uczelni grające teczkami (akademickimi) , których Pan jest dr hc ! czyli UW i UJ – a ja w nich byłem, w czasach PRLu, studentem i wykładowcą, z tym, że ja głupiego nie udawałem, a jeśli już, to wcześnie zostałem zidentyfikowany jako obiekt stanowiący zagrożenie, co pozostało także i w III RP (negatywne oddziaływanie na młodzież akademicką, destabilizacja środowiska akademickiego) .

Możliwości obrony GW mi nie dała ! Więc to zbrodnia i kryminał ! Czy to Pana nie uwiera ? Może Pan o tym nie wie ? Ale czy to może być usprawiedliwienie ? Skoro to co winno być jawne jest tajne, to jest jak jest i inaczej być nie może.

Kto nie chce tego widzieć i zamyka oczy, zatyka uszy i gloryfikuje nośniki kłamstwa a nawołuje do rozprawienia się z nośnikami poszukiwania prawdy – to odpowiedzialność ponosi. I nie chodzi tu o odpowiedzialność karną, której nie ponoszą u nas nawet największe kanalie czasów nie do końca minionych, ale moralną – taką jaką ponosi każdy człowiek, który winien mieć twarz i kręgosłup.

A przecież te akademickie instytucje powołane są do poszukiwania prawdy a one ‚ Gwałcą prawdę i naruszają fundamentalne zasady etyczne. Szkodzą Polsce.‚ Reakcji autorytetów moralnych – brak !

Tak się składa, że według mojej głowy i dokumentacji, teczki esbeckie zachowane w znienawidzonym przez Pana IPN bywają bardziej prawdziwe od teczek akademickich (niszczonych, zamykanych na wieki) ! a prawda ‚esbecka’ bywa bardziej prawdziwa od prawdy akademickiej – prawdy niekwestionowanych autorytetów moralnych i intelektualnych. GW to nie interesuje, bo to jest interesujące tylko dla tych, dla których ‚jedynie prawda jest ciekawa’.

Obrzuca się błotem doktorów IPN przeciwstawiając ich profesorom uniwersyteckim, którzy mogą bez słowa protestu, bez ujawniania w mediach, wytwarzać Powracającą falę zakłamywania historii. Kompromitujący warsztat metodyczny profesorów uniwersyteckich niemal nikogo nie bulwersuje, ale z nienawiścią niszczy się autorów książki, która jeszcze nie została wydana, a przez niszczycieli nie została przeczytana. Chorzy z nienawiści tracą kontakt z rzeczywistością.

Z wyrazami współczucia i z życzeniami powrotu do rzeczywistości

Józef Wieczorek 

P.S.

Na tym kończę bo właśnie wybieram się z synem na oddanie czci Rotmistrzowi Pileckiemu, o którym, dzięki działaniom znienawidzonego IPN, post-PRLowskie pokolenia mogą się prawdy dowiedzieć. Gdyby Pan zlikwidował IPN o prawdę byłoby trudniej. Życzę Panu aby Pan zrobił film o rotmistrzu Pileckim zamiast filmu przeciwko IPN, o którym Pan marzy. Mam nadzieję, że Pana marzenia się nie spełnią i ocali się Pan od kompromitacji.

=================================

Bibliografia:

Andrzej Wajda – architekt polskiej wyobraźni

http://wyborcza.pl/1,76842,5213521,Andrzej_Wajda
___architekt_polskiej_wyobrazni.html
  

Najbardziej chciałbym zrobić film przeciwko IPN-owi.

http://film.interia.pl/gwiazdy/gwiazda/andrzej-wajda/

wywiady/news/wywiad,4997,1068278  

Przeciw niszczeniu pamięci narodowej

http://www.rp.pl/artykul/137526.html 

Apel w obronie swobody badań naukowych

http://www.rp.pl/artykul/137525.html 

Rotmistrz Pilecki

http://www.pilecki.ipn.gov.pl/

—————————————————————————-

Tajne teczki UJ, czyli o wyższości ‚prawa’ stanu wojennego nad Konstytucją III RP

http://www.jwieczorek.ans.pl/tajne%20teczki%20UJ.htm

http://www.nfa.alfadent.pl/articles.php?id=37

POWRACAJĄCA FALA ZAKŁAMYWANIA HISTORII 
http://www.nfa.alfadent.pl/articles.php?id=141 

Dyptyk akademicki :

( trzecia część – Piekło akademickie z „‚autorytetem moralnym ‚ w roli Belzebuba – planowanego tryptyku nie została dotąd napisana ze względu na natłok autorytetów, których należałoby obsadzić w roli Belzebuba) : 

Jasełka akademickie z rektorem UW w roli Heroda

http://www.jwieczorek.ans.pl/Herod.htm

http://www.nfa.alfadent.pl/articles.php?id=42

Pasja akademicka z Rzecznikiem Praw Obywatelskich w roli Piłata

http://www.jwieczorek.ans.pl/Pasja%20akademicka.htm

http://www.nfa.alfadent.pl/articles.php?id=74

2008-05-25 

http://www.nfa.alfadent.pl/articles.php?id=531

LIST OTWARTY DO SYGNATARIUSZY LISTU OTWARTEGO DO PREMIERA RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ

LIST OTWARTY DO SYGNATARIUSZY LISTU OTWARTEGO DO PREMIERA RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Zapoznałem się z LISTEM OTWARTYM DO PREMIERA RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ z dnia 29 kwietnia 2008 r. zamieszczonym na stronie http://www.fais.uj.edu.pl/list/ i ze zdziwieniem stwierdzam, że zawiera on „błędy w rozpoznaniu przyczyn złego stanu rzeczy„ poprzez sprowadzanie przyczyn głównie do niedoborów środków finansowych. Błędny jest pogląd, że brak środków finansowych jest odpowiedzialny za brak mobilności kadr, tak ważący na stanie polskiej nauki, w której wzorcowe są kariery od studenta do rektora na tej samej uczelni.

Przyczyna tego jest całkiem odmienna. To swoista polityka prorodzinna – możliwość ustawiania ‚konkursów’ na obsadzanie stanowisk akademickich przez członków rodzin akademickich i samych swoich, i możliwość spędzania całego życia akademickiego wśród swoich, nawzajem się oceniających i promujących wewnętrznie, rodzinnie – jest tego przyczyną.

I tego systemu przeciwnicy reformy Kudryckiej bronią niczym niepodległości, bo reforma ta burzy ten błogostan akademicki i zakłada zwiększenie mobilności, rekrutację na podstawie otwartych, rzeczywistych konkursów ( pod rygorem nieważności) i oceny zewnętrzne !

Brak mobilności nie jest uwarunkowany brakiem pieniędzy, lecz brak pieniędzy jest przyczyną mobilności ! O czym wie każdy kto sam migrował za chlebem lub czytał ze zrozumieniem prasę czy chociażby lektury szkolne. Niestety z tym jest bardzo kiepsko wśród naszych elit akademickich.

Jak ktoś nie ma z czego żyć to nie czeka na miejscu na śmierć głodową, tylko ratuje się mobilnością. Sam za chlebem migrowałem, nie z nadmiaru, tylko z braku środków !

Niestety system plemienny – u nas niemiłościwie panujący – powoduje, że plemiona podwawelskie bronią swoich siedzib przed członkami plemion syrenkowych, a plemiona nadodrzańskie bronią się przed plemionami nadwiślańskimi . I to jest powód ograniczający mobilność – nawet za chlebem. Stosowanie maczug dalekiego zasięgu przez wysoko wyspecjalizowane plemiona powoduje, że dopiero ucieczka za ocean daje schronienie. To jest jeden z powodów nieatrakcyjności kariery naukowej i akademickiej, przynajmniej na terytorium między Bugiem a Odrą.

Zapewne to okopywanie się w swoich siedzibach i czerpanie wiedzy z legend swoich przodków powoduje, że sygnatariusze piszą „W istocie habilitacja stanowi w Polsce najważniejszy element oceny kandydatów do przyszłych stanowisk profesorskich i to niezależnie od dyscypliny naukowej, podobnie jak to ma miejsce w wielu krajach Europy Zachodniej (w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Włoszech i we Francji)”.

Równie zasadna byłaby obrona systemu komunistycznego jako najważniejszego elementu rozwoju ludzkości, nadal przecież panującego na Kubie, czy w Chinach !

W pełni zgadzam się natomiast z poglądem o ‚inflacji jakości kadr w niektórych szkołach wyższych’ na co mają wpływ obecne kadry – beneficjenci dotychczasowego systemu, którzy nie radzą sobie z formowaniem kadr wysokiej jakości, bo i sami wysoką jakość rzadko prezentują, a jeśli już, to często wolą korzystnie kontrastować wśród jakości niskiej.

To winno prowadzić do jak najszybszych zmian, mimo protestów za utrzymaniem status quo . Jakoś beneficjenci i zarazem ‚protestanci’ nie są zdolni do przedłożenia planu reform, o realizacje którego by zabiegali u polityków. Wręcz przeciwnie.

Długotrwale panujący system został spetryfikowany przez ustawę z 2005 r. kiedy to ‚środowiska naukowe’ oddały się pod opiekę prezydenta choć nie-magistra, aby ten zrobił im taką ustawę, żeby im nadal było dobrze. Więc prezydent to zrobił i tym środowiskom jest dobrze i histerycznie teraz reagują na wszelkie próby aby system porządku wschodniego zamienić na system porządku zachodniego.

W wyniku akcji rektorów ‚narzucano szkodliwe rozwiązania, wbrew interesom społeczeństwa’ i społeczeństwo, także moherowe, teraz cierpi, skazane na utrzymywanie tego skansenu.

Szkoda, że inicjatorzy listu otwartego nie otworzyli przed jego napisaniem teczek akademickich swojej uczelni, nadal wstydliwie ukrywanych przed opinią publiczną, co prowadzi do błędów merytorycznych ‚w rozpoznaniu przyczyn złego stanu rzeczy’.

Taka nieobywatelska postawa sygnatariuszy musi budzić obawy i rodzić sprzeciw, co niniejszym wyrażam.

Józef Wieczorek

www.geo-jwieczorek.ans.pl

www.jwieczorek.ans.pl

www.nfa.p

 

http://www.nfa.alfadent.pl/articles.php?id=516

2008-05-01