Patologie akademickie na początku 2010 roku

Józef Wieczorek

Patologie akademickie na początku 2010 roku

W styczniu w polskich mediach poświęcono nieco miejsca patologiom polskiego życia akademickiego: ( będę wdzięczny za informacje pominięte w tym wykazie – jozef.wieczorek@interia.pl)

Styczeń 2010

ZAWIESZONE UPRAWNIENIA – Forum Akademickie 1/2010 Z archiwum nieuczciwości naukowej (78) Marek Wroński

http://www.forumakad.pl/archiwum/

2010/01/44_zawieszone_uprawnienia.html

4.01.2010

Sprawa domniemanego plagiatu rektora AM jest w sądzie -Tomasz Wysocki, Gazeta Wyborcza, Wrocław, 4.01.2010

http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7415576,

Sprawa_domniemanego_plagiat_u_rektora_AM_jest_w_sadzie.html

Były dziekan wydziału teologii uznany za kłamcę lustracyjnego- Gazeta Wyborcza, ,  4.01.2010

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/

1,80269,7418242,Byly_dziekan_wydzialu_teologii_

uznany_za_klamce_lustracyjnego.html

5.01.2010

Cel uniwersytetu: wyłapać wszystkich plagiatorów –Marcin Wojciechowski, Gazeta Wyborcza, Olsztyn,  2010-01-05

http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,7423204,

Cel_uniwersytetu__wylapac_wszystkich_plagiatorow.html

14.01.2010

Setna uczelnia w ogólnopolskim systemie antyplagiatowym- PAP – Nauka w Polsce, 14.01.2010

http://www.naukawpolsce.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_naukapl.pap.pl&_PageID=1&s=szablon.depesza

&dz=stronaGlowna&dep=369441&data=&lang=PL&_CheckSum=-1153435784

14.01.2010

Profesor na dziewięciu etatach- Metro, 2010-01-14,

http://www.emetro.pl/emetro/1,85651,7455388,

Profesor_na_dziewieciu_etatach.html

14.01.2010

Decyzja o umorzeniu sprawy rektora AM ma być jawna –Tomasz Wysocki,Gazeta Wyborcza, Wrocław

http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7449872,

Decyzja_o_umorzeniu_sprawy_rektora_AM_ma_byc_jawna.html


20.01.2010

Gabryś kontra Gryboś, czyli bunt ginekologów w klinice-Marzena Kasperska, Tomasz Wysocki, GW Wrocław, 2010-01-20

http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7473051,

Gabrys_kontra_Grybos__czyli_bunt_ginekologow_w_klinice.html

21.01.2010

Benon Gaziński i jego plagiat (nie)doskonały – Debata,  21 Styczeń 2010 , Piotr Kardela

http://www.debata.olsztyn.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=816:benon-gaziski-i-jego-plagiat-niedoskonay&catid=58:z-archiwum-ipn&Itemid=125

23.01.2010

Ani plagiat, ani nie plagiat, ale tak robić nie wolno – Tomasz Wysocki,Gazeta Wyborcza  Wrocław.2010-01-23

http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7486738,

Ani_plagiat__ani_nie_plagiat__ale_tak_robic_nie_wolno.html

29.01.2010

Studenci zyskają dodatkowe informacje o swoich uczelniachDziennik -Gazeta Prawna, 29 stycznia 2010 r

http://praca.gazetaprawna.pl/wywiady/393941,

studenci_zyskaja_dodatkowe_informacje

————————-

Tekst Marka Wrońskiego ( ZAWIESZONE UPRAWNIENIA – Forum Akademickie 1/2010) dotyczy walki z patologiami akademickimi stwierdzonymi przez NIK.

Centralna Komisja na Wydziale Wychowania Fizycznego AWFi S w Gdańsku przeprowadziła ocenę wybranych losowo przewodów doktorskich i habilitacyjnych. Więcej niż połowie ocenionych doktoratów postawiono ocenę złą lub bardzo złą. Winę za nadawanie doktoratów za słabe prace ponoszą tzw. grzecznościowi recenzenci.

Nie są to informacje szokujące, bo zgodne z wcześniejszymi sygnałami na temat poziomu polskich doktoratów.

Refleksje: Najwyższy czas aby sprawę poziomu doktoratów rozwiązano systemowo.

Widocznie obecne kadry uprawnione do prowadzenia i oceniania prac doktorskich nie dają sobie z tym rady. Chodzi tu o poziom naukowy promotorów i/lub ich poziom moralny, czyli o etos akademicki.

Zainteresowaniem mediów cieszą się sprawy plagiatów na uczelniach, które nadal są plagą, mimo że ustawa o szkolnictwie wyższym z 2005 r. miała stanowić skuteczne narzędzie do walki z plagiatami, jak informowali rektorzy – twórcy tej ustawy.

Niestety jak do tej pory rektorzy nie są w stanie opanować tej plagi, co gorsza także wśród swoich członków !

Jakoś nie moglem do tej pory znaleźć oświadczenia KRASP – której członkiem jest Akademia Medyczna we Wrocławiu (http://www.krasp.org.pl/index.php?sect=members&prof=mLISTA UCZELNI CZŁONKOWSKICH KRASP- Akademia Medyczna im. Piastów Śląskich we Wrocławiu, Rektor: prof. nzw. dr hab. Ryszard Andrzejak Strona WWW: http://www.am.wroc.pl/ ) w sprawie plagiatu rektora. Czyżby sprawy nie było ?

Sprawy plagiatu nie znalazłem także w rocznym sprawozdaniu z działalności Akademii Medycznej we Wrocławiu, przedłożonym Senatowi uczelni zgodnie z ustawą – Prawo o szkolnictwie wyższym z 27 lipca 2005 roku . http://www.am.wroc.pl/

W ogólnopolskim systemie antyplagiatowym znalazło się już 100 polskich uczelni. Celem tych uczelni jest wyłapanie wszystkich plagiatorów, ale plaga nadal nie została powstrzymana. Może mój darmowy program antyplagiatowyhttps://wobjw.wordpress.com/2009/12/31/darmowy-program-antyplagiatowy/ byłby bardziej skuteczny ?

Akcja ministra nauki i szkolnictwa przyniosla interesujące infromacje odnośnie wieloetatowości na uczelniach – i dziewięcioetatowy profesor może funkcjonowac w tym systemie !

I warto tu przypomnieć, że wieloetatowość miała być zlikwidowana dzięki ustawie z r. 2005 jak głosili jej twórcy i media . Nic z tego. Mimo że dane nie są kompletne i tak wskazują, że wieloetatowść jest normą ! Walczyć trzeba nadal, ale jak ta walka będzie się odbywała dotychczasowymi metodami to chyba zwycięska nie będzie. A może właśnie o to chodzi ?

Z drugiej strony akcja ta pokazała jakie są informacje o stanie szkolnictwa wyższego. Nie ma danych ! Minister może tylko o nie prosić i albo coś dostanie, albo nie . Więc jak tym wszystkim rządzić i jaką strategię opracować ?

Może zacząć trzeba od ustawy o dostępie ministra do pełnych, rzetelnych danych o resorcie, którym rządzi ?

Ale na to się nie zanosi. Jak do tej pory wiele danych nawet jeśli są, nie można publikować, ze względu na ochronę danych osobowych ( ustawa o ochronie danych osobowych konkuruje z wielkimi sukcesami z ustawą o dostępie do informacji publicznej) . Państwowa Komisja Akredytacyjna zbiera dane o uczelniach. Ma ich podobno sporo, ale pokazać wielu  nie może.

PKA nawet się skarży, że dane ‚wrazliwe’ by pousuwała, ale nie ma na to pieniedzy, więc mimo że na kontrole pieniądze są, to ich wyniki nie są dostępne ! System jest zatem bliski perfekcji.

——–

NFA – 2010-02-02

http://www.nfa.alfadent.pl/articles.php?id=620

Darmowy program antyplagiatowy

Józef Wieczorek

Darmowy program antyplagiatowy,

czyli karanie plagiatofilii i nagradzanie plagiatofobii

 

Plaga plagiatów zalewa nasz kraj. Plagiatują studenci, plagiatują już uczniowie sposobiąc się do osiągania sukcesów w dorosłym życiu, gdzie plagiaty są na porządku dziennym, a może i nocnym.

Aby łatwiej odszukać plagiaty zawieszone w cyberprzestrzeni lub zarejestrowane na nosnikach elektronicznych opracowano specjalne programy plagiatowe. To działanie pożyteczne, ale czy wystarczające do zwalczenia zjawiska ? do prowadzenia kuracji odwykowej ? do wyciągania z uzależnienia od przypisywania sobie tego co inni zrobili ? Ja w to wątpię. 

Stulecia doświadczeń kulinarnych wskazują, że ryba psuje się od głowy. Nie inaczej jest w kuchni akademickiej. Jeśli odetnie się ogon, to i tak to nie zapobiegnie gniciu głowy. Nie ma rady, trzeba opracować taki program, aby głowa się nie psuła. W obecnym systemie akademickim niestety głowy są bardzo podatne na psucie, a jeden plagiat popełniony bezkarnie przez autorytet – głowę systemu, generuje tysiące plagiatów ‚tułowiowych’ i ‚ogonowych’. 

I co z tego, że je wykryjemy, gdy wykrywający z systemu są wykluczani a popełniający plagiaty – nie. Rzadko bywa inaczej.

Problem plagiatów nie jest mi obcy. Zetknąłem się z nimi jeszcze w czasach studiów i stykam się do dnia dzisiejszego. Czytałem, że tworzy się programy antyplagiatowe, postanowiłem i ja spróbować.

Opracowanie programu zostało zainspirowane małym plagiatem ze strony krzewicieli dobrych obyczajów w nauce, za co autor chciałby im wyrazić głęboką wdzięczność.

Program jest bardzo prosty, a przy tym darmowy. Nie trzeba być wykwalifikowanym informatykiem aby go używać.

Program polega na wyrejestrowaniu z populacji akademickiej osób popełniających plagiaty a zarejestrowaniu osób potrafiących plagiaty wykrywać.Dotychczasowe programy tych opcji nie przewidują, stąd są tak mało skuteczne. Program zapewni podniesienie standardów uprawiania nauki bez zwiększenia kosztów księgowanych po stronie wydatków na naukę, a nawet gwarantuje spore oszczędności, bo np. działających na szkodę nauki plagiatofilów jest znacznie więcej niż plagiatofobów.

Jest jeden problem, bo niestety, czego jak czego, ale fobii nie tolerujemy w naszym życiu akademickim. Trzeba jednak zmienić opcję – preferujmy fobie, szczególnie plagiatofobię.

Autor programu rezygnuje z tantiemów za jego używanie, sugeruje jednakże przekazywanie darów wdzięczności na rzecz NFA – www.nfa.pl gdzie zamierza otworzyć tablice rejestracyjne (osób wyrejestrowanych z systemu za plagiatofilię i osób zarejestrowanych w wyniku stwierdzenia plagiatofobii).

Gwarancje: program posiada gwarancję dożywotnią, przy stosowaniu programu zgodnie z zaleceniem. Wszelkie usterki należy zgłaszać natychmiast do autora programu.

 

Józef Wieczorek

P.S.

Dokumentacja inspiracji:

—– Original Message —–

From: J. Wieczorek 

To: Fundacja Rektorów Polskich 

Sent: Thursday, March 20, 2008 9:50 AM

Subject: program antyplagiatowy

Szanowny Pan Prezes

Prof. dr hab. Jerzy Woźnicki

Fundacja Rektorów Polskich

ul. Górnośląska 14
00-432 Warszawa

Szanowny Panie Prezesie,

Niniejszym informuje, że książeczka: Józef Wieczorek DROGI I BEZDROŻA NAUKI W POLSCE. – Analiza zasadności wprowadzenia w Polsce zaleceń Europejskiej Karty Naukowca i Kodeksu postępowania przy rekrutacji naukowców jest do pobrania ze strony NFAhttp://www.nfa.pl/skany/drogi.pdf

Ponadto jest rozsyłana zainteresowanym. w formie wydrukowanej.

Jednocześnie informuję, że w książecce na str. 61 jest akapit całkowicie tożsamy z akapitem ze str. 100 opracowania „Mobilność Naukowców w Polsce” –Raport opracowany przez Zespół Interdyscyplinarny do spraw mobilności i karier naukowych. listopad. 2007 Zespół Interdyscyplinarny do Spraw Mobilności i Karier Naukowych w składzie: Przewodniczący Zespołu – Jerzy Woźnicki……

Nie jest to jednak plagiat z mojej strony, gdyż wcześniej fragmenty książeczki w opracowaniu były umieszczane w internecie na stronie www.nfa.pl i tak ten akapit można znaleźć w tekście :

Józef Wieczorek 
Konieczność regulacji prawnych stymulujących mobilność naukowców 
(wersja wstępna, uzupełniana, ostatnie zmiany 18.06.2007) http://www.nfa.alfadent.pl/articles.php?id=406

W Polsce nie ma przeciwskazań dla mobilności, ale nie jest ona popularna, czy nawet dobrze widziana. Za wzorcową uważa się karierę – od studenta do rektora na tej samej uczelni. Zwykle nadzwyczaj pozytywnie podkreśla się permanentny związek z uczelnią przy wyborach na stanowiska uczelniane -szczególnie rektorskie. Ktoś kto od studenta spędził wiele lat na tej samej uczelni ma większe szanse i zwykle podkreśla, że dzięki temu zna najlepiej problemy uczelni, od kontrkandydata, który uczelnie w swoim życiu zmieniał.

———————-

Natomiast opracowanie Mobilność Naukowców w Polsce”

Raport opracowany przez Zespół Interdyscyplinarny do spraw mobilności i karier naukowych. listopad. 2007

Zespół Interdyscyplinarny do Spraw Mobilności i Karier Naukowych w składzie:

Przewodniczący Zespołu – Jerzy Woźnicki

Członkowie Zespołu: Aleksander Anikowski

Wiesław Andrzej Kamiński

Zofia Kędzior

Marcin Łuszczyński

Waldemar Łazuga

Jarosław Mizera

Mateusz Molasy

Tomasz Perkowski

Andrzej Sitarz

Anna Wiśniewska

Małgorzata Witko

Sekretarz Zespołu – Magdalena Maciejewska

w którym na s. 100 czytamy ” W Polsce nie ma przeciwwskazań dla mobilności, ale nie jest ona popularna, czy nawet dobrze widziana. Za wzorcową uważa się karierę – od studenta do profesora na tej samej uczelni. Zwykle pozytywnie podkreśla się permanentny związek z uczelnią przy wyborach na stanowiska uczelniane. Ktoś, kto od studenta spędził wiele lat w tej samej instytucji, ma większe szanse i zwykle podkreśla, że dzięki temu zna najlepiej jej problemy.”

jest późniejsze, ale o dziwo nie zawiera powołania na mój tekst.

Ja mimo wszystko powołuję się na tekst Mobilność Naukowców w Polsce” zawierający sporo podobnych do moich spostrzeżeń i zaleceń, co mnie cieszy.  Szkoda jednak, że dobre obyczaje nie są jednak przestrzegane przez gremia głoszące konieczność ich przestrzegania. Poświęcam temu jeden rozdział w mojej książecce i zachęcam do przeczytania oraz do niezbędnych zmian w stosowaniu dobrych obyczajów.

Chciałbym jednocześnie wykazać, że problem z eliminowaniem plagiatów jest dość prosty. Wystarczy aby w uczelniach zatrudniano tych, którzy potrafią je wyłapywać i eliminować, a nie tych którzy je generują.Byłby to najlepszy i najtańszy program antyplagiatowy. Niestety takie rozwiązanie, mimo że oszczędne finansowo, nie może jakoś znaleźć uznania wśród decydentów nauki. Może chodzi tu o konflikt interesów ?

Z nadzieją na zmiany

Józef Wieczorek

Fundacja Niezależne Forum Akademickie

http://www.nfa.pl 

nr KRS 0000243627

Regon: 120131864

NIP 677 225 84 28

30-069 Kraków, ul.Smoluchowskiego 4/1

Prezes: Józef Wieczorek

jozef.wieczorek@interia.pl

tel. 609 659 124

================

Sprawy Nauki Wydanie: 2008 /3

Darmowy program antyplagiatowy (czyli karanie plagiatofilii i nagradzanie plagiatofobii)

Autor: jw 2008-04-05

http://www.sprawynauki.edu.pl/?section=article&art_id=2726

 

 

http://www.nfa.alfadent.pl/articles.php?id=493

2008-04-01

Polska Akademia Plagiatu

 Polska Akademia Plagiatu

Przynajmniej w jednej dziedzinie ‘naukowej’ należymy do czołówki światowej (Polska Akademia Plagiatu ,Wprost, Wyd. 1018 ). Szkoda, że  w tej kategorii nie ma Nagrody Nobla. Nie mielibyśmy kompleksów!

W nauce polskiej, inaczej niż w nauce sensu stricto, plagiat nie eliminuje ze środowiska naukowego, natomiast nierzadko ze środowiska eliminuje ujawnienie plagiatu. Komisje dyscyplinarne wiele czasu poświęcają tuszowaniu spraw albo usuwaniu z uczelni osób, które miały cywilną odwagę plagiaty ujawnić. Komisje te nie tracą czasu ani energii na ściganie plagiatorów, szczególnie jeśli ci zajmują  stanowiska decydenckie. Komisje KBN odrzucają projekty badawcze nonkonformistów naukowych, aby następnie je  realizowali  ‘sami swoi’. Ogólnopolskie komisje etyczne (KBN, PAN) zajmują się jedynie przygotowaniem  zasad i wytycznych dla ‘ Dobrych obyczajów w nauce’ ale nie troszczą się o ich przestrzeganie. Stąd  komfortowe warunki dla złych obyczajow w nauce polskiej

Józef Wieczorek, Kraków

Tekst przesłany do Redakcji WPROST (2002 r.)

PLAGIATOMAFIA

PLAGIATOMAFIA 

Nieuczciwość naukowa (w Polsce nie dyskredytuje,  lecz nobilituje. W internecie aż się roi od ofert kupna/sprzedaży prac magisterskich. Uczelnie-fabryki dyplomów, często bez pokrycia,  są kuźnią nieuczciwości. Po co się męczyć skoro można kupić. Promotor czy recenzent na ogół się nie zorientuje. Tych, którzy bez problemu wykrywali plagiaty (nawet jednostronicowe) uczelnie się pozbyły. To negatywnie wpływało na młodzież ! i utrudniało płynny proces produkcji dyplomów.

Niestety obecna kadra w nauce polskiej na ogół jest obojętna na plagiaty i inne nieuczciwości bo albo sama doszła do władzy na drodze nierzetelnej, albo jest słaba intelektualnie i nie potrafi wykryć nieuczciwości, albo jest słaba moralnie i nie chce nieuczciwościami się zajmować. Kadra ta albo chowa głowę w piasek na wieści o nieuczciwościach, albo je zamiata pod dywan. Mistrzowie zamiatania pod dywan cieszą się  duży prestiżem w środowiskach nauki polskiej.  

Na UJ,  z okazji 600-lecia uczelni,  napisano historię nauk geologicznych opartą na wielu  nieprawdziwych danych. Poinformowane o nierzetelności komisje dyscyplinarne i etyczne nie mają ochoty się tym zająć. Władze uczelni również! Czemu miałyby dyskredytować swoich i ich dzieła,  które finansowały ? Żeby być w zgodzie z obyczajami panującymi w uczelniach władze UJ zmieniły ostatnio statut uczelni. W nowym statucie uniwersytetu już się nie określa  mianem korporacji nauczanych i nauczających poszukujących razem prawdy. Więc nieuczciwość naukowa, fałszowanie faktów, nieujawnianie prawdy nie są w rażący sposób sprzeczne ze statutem. Dla nieuczciwości naukowej klimat w uczelniach jest przyjazny.

KBN dla nierzetelnych jest rajem. Bezkarność grzechów w zakresie nierzetelności naukowej, w tym ‚wykorzystywania informacji uzyskanych w trakcie poufnego recenzowania prac’, gwarantowana jest prawem. Komisje etyczne opracowały ‚Dobre obyczaje w nauce’, ale same nie mają zamiaru tych obyczajów przestrzegać. Nieuczciwi nie są obejmowani infamią. Infamia  grozi  ujawniającym nieuczciwość. Kto chce zdobyć,  czy zachować pozycję w nauce polskiej lepiej niech nie widzi nieuczciwości.  

– uwagi do artykułu :Wprost”, Nr 1072 ,16 czerwca 2003)

http://www.wprost.pl/ar/?O=45203